Wszystko o uzależnieniach - jak pomagać samemu obie, jak korzystać z pomocy terapeutów, dlaczego warto zawierzyć wspólnocie Anonimowych Alkoholików. Duża dawka wiary w sens i skuteczność leczenia.
To osobista i autentyczna relacja związana z czasem zakładania pierwszej w Polsce prywatnej farmy jeleni na Mazurach. Jest to niekiedy zabawna, a niekiedy nieco dramatyczna historia człowieka, który mieszkał wiele lat w Anglii i wraca do Polski po to, by zmagać się z popegeerowska rzeczywistością. Dokonuje pionierskich wyczynów pośród fantastycznych, ale i często bardzo nieprzyjaznych ludzi. Jest to prawie kryminał umiejscowiony pośród pięknej przyrody, zwierząt, ludzi i obyczaju.Istotna role w książce odgrywa odnoszenie się do historii ciekawych miejsc Warmii i Mazur, a przede wszystkim do głębokiej, odchodzącej już tradycji polskiej i tworzenia nowych jej form o zupełnie odmiennych standardach. Decyzja o przeniesieniu się na wieś nie tylko otworzyła nowy rozdział w życiu bohaterów, ale przede wszystkim zbliżyła ich do polskiej ludowej obrzędowości, do której tak chętnie odwołujemy się w naszych wyobrażeniach o sielskim życiu na wsi.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W 1988 roku Andrew Tarnowski przyjeżdża do Polski, w której zapewne by się urodził, gdyby nie wybuchła II wojna światowa. Jest korespondentem Agencji Reutera, Jeszcze nie wie, że będzie świadkiem upadku reżimu, który kilkadziesiąt lat wcześniej pozbawił majątku jego rodzinę. Przyjazd autora ma zatem wymiar symboliczny, podobnie jak późniejsza decyzja o kupieniu starego domu w mazurskim Drwęcku. Na razie Tarnowski nawet nie przypuszcza, że za parę lat jako właściciel hektara ziemi stanie się pełnoprawnym chłopem i będzie musiał przejść ciężką próbę w konfrontacji z polską rzeczywistością. Jako "obcy" za wszystko - grunt, remont, sprzątanie domu - zapłaci trzy razy więcej. Dowie się także, że osoba opiekująca się jego siedliskiem regularnie urządzała w nim orgie. A jednak, do dziś autor szczerze - choć niebezkrytycznie - zachwyca się Polską i Polakami. Swoje Mazury portretuje ze swadą i wnikliwością. Będąc miłośnikiem miejscowej historii, szuka niemieckich cmentarzy, śladów bitwy pod Grunwaldem i pod Tarnobrzegiem. Polska jest dla tarnowskiego późno odkrytą ojczyzną, krajem bliskim sercu, a zarazem poznawanym przez pryzmat doświadczeń człowieka, który zjeździł pół świata. Dla polskiego czytelnika to bardzo ciekawa perspektywa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kto zdecyduje się wziąć do ręki tę książkę, nie popełni błędu. Przeciwnie - będzie wielce z tej decyzji rad, skończywszy jej czytanie. Motywem przewodnim Selfie jest biografia Marka Belki; bogata, niekonwencjonalna, a równocześnie konsekwentna, osnuta wokół dwóch pasji profesora - nauki i polityki. W kolejnych rozdziałach książki mamy relację jej bohatera niesłychanie osobistą i nadzwyczaj skromną. Autor nie portretuje tylko siebie, ale też wiele osób, które spotkał na swojej rodzinnej, naukowej i politycznej drodze. Jak sam wyznaje, jego pasją jest "kolekcjonowanie ludzi" - znanych i nieznanych, zawsze jednak nietuzinkowych. Jednym i drugim poświęca wiele uwagi oraz ciepłego zainteresowania.
Jako narrator własnego losu zachowuje konsekwentnie postawę autoironiczną, zdystansowanego wobec siebie obserwatora, z szacunkiem, a często i z humorem, choć zawsze dyskretnie, kreślącego sylwetki swoich przyjaciół i współpracowników. A byli wśród nich zarówno najwyższej rangi światowi politycy i finansiści, jak i oficerowie ochrony w Iraku. Wiele w tej książce trafnych spostrzeżeń, dotyczących tak nauk ekonomicznych, polityki, jak i najbardziej osobistych relacji rodzinnych. A spaja je mądra, pogodna akceptacja życia, w tym przypadku - co nie bez znaczenia dla satysfakcji lekturowych - życia niezwykle ciekawego, toczącego się na wielu kontynentach i w okolicznościach nie każdemu dostępnych.
Marek Belka, o czym wiedzą wszyscy, którzy słyszeli jego wystąpienia, jest utalentowanym, pełnym temperamentu mówcą. Jest także, o czym przekonuje lektura jego Selfie, autorem uzdolnionym, obdarzonym językowym wyczuciem i stylistyczną inwencją.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jacek Hugo-Bader przejechał kawał świata, spotykał zachwycających, a czasem strasznych ludzi, ale dopiero teraz opowiada o swojej najbardziej niezwykłej wyprawie, swoim największym życiowym wyzwaniu. Kreśli historię polskiej opozycji poprzez losy tych, którzy ją tworzyli - Kolumbów rocznik 50 - swoich, jak mówi, najbliższych, sióstr i braci. To ma być jego miłosne epitafium dla tego pokolenia. Co zrobili ze swoim niezwykłym życiem dawni konspiratorzy, których bronią były papier, farba drukarska i powielacze? Żałują, że to nie były karabiny?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka Piotra Jaźwińskiego, zabiera nas do PRLu. Autor wspomina swoją rodzinę, a dokładnie rzecz biorąc Wołynianki: swoją babcię, mamę i ciocię. Narracja książki rozpoczyna się w 1939 roku ucieczką z Wołynia, a następnie przenosi się do lat 1959-68 do czasów gomułkowskiej małej stabilizacji. To opis zmagań inteligencji wychowanej w II RP z systemem komunistycznym w codziennej, żmudnej walce o ocalenie tego co było dla nich najcenniejsze: pamięci, kultury, honoru. Wołynianki to książka trochę sentymentalna, trochę smutna ale momentami wesoła, pisana z perspektywy kilku, a potem kilkunastoletniego chłopca, a w końcu dorosłego mężczyzny. Przewija się przez nią galeria przeróżnych typów ludzkich od cwaniaka z Radości, przez partyjnego aparatczyka, księdza-prałata, po rotmistrza kawalerii.
UWAGI:
Miejsce wyd. wg bazy adresowej BN. Bibliogr. s. 312.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni